Microbiotalk: "World Microbiome Day"

Zrozumieć mikrobiotę poprzez naukę, społeczeństwo i zaangażowanie


Ta specjalna edycja Microbiotalk, zorganizowana z okazji World Microbiome Day, przedstawia nowe wnioski z International Microbiota Observatory 2025, prezentuje projekt nauki obywatelskiej „Le French Gut” oraz oddaje głos pacjentom i debatom publicznym, które kształtują nasze zbiorowe rozumienie mikrobioty.

Opublikowano 09 Grudzień 2025
Zaktualizowano 15 Grudzień 2025

O tym artykule

Autor

Opublikowano 09 Grudzień 2025
Zaktualizowano 15 Grudzień 2025

Etienne Mercier

Mikrobiota pod lupą: Odczytywanie trendów we Francji i na świecie

Prof. Joël Doré, PhD

Mapowanie mikrobioty populacji francuskiej: pierwsze wyniki projektu „Le French Gut”

Patricia Renoul

Mikrobiota i choroby przewlekłe: przesłanie nadziei dla pacjentów

Dr Julien Scanzi, M.D.

Mikrobiota w mediach społecznościowych: lekarze połączeni z siecią, świadome zdrowie

Chociaż nauka o mikrobiocie stale się rozwija, jej postrzeganie i rola w społeczeństwie wciąż ewoluują. To wydanie Microbiotalk, przygotowane przez Biocodex Microbiota Institute z okazji World Microbiome Day, łączy dane naukowe, zaangażowanie obywateli oraz głosy pacjentów, aby zbadać, w jaki sposób mikrobiota wpływa na nasze codzienne życie – i jak codzienne życie wpływa na mikrobiotę.

Wydarzenie gości ekspertów takich jak:

  • Etienne Mercier (Ipsos) – „Mikrobiota pod lupą: trendy we Francji i na świecie”

  • Prof. Joël Doré (INRAE) – „Mapowanie mikrobioty populacji francuskiej: pierwsze wyniki projektu Le French Gut

  • Patricia Renoul (APSII) – „Mikrobiota a choroby przewlekłe: przesłanie nadziei dla pacjentów”

  • Dr Julien Scanzi (CHU Clermont-Ferrand) – „Mikrobiota w mediach społecznościowych: połączeni lekarze, świadomi pacjenci”

Łącząc naukę, społeczeństwo i udział obywateli, wydarzenie to rzuca nowe światło na to, jak badania nad mikrobiotą wychodzą poza laboratorium i stają się częścią codziennego życia – oraz jak każdy z nas może odegrać rolę w rozwoju tej dziedziny.

Etienne Mercier

Mikrobiota pod lupą: Odczytywanie trendów we Francji i na świecie

Obraz

„Przede wszystkim odkryjecie, jak bardzo — w zależności od kultury i kraju zamieszkania — podejście do mikrobioty, poziom wiedzy i zachowania mogą się znacząco różnić.”

Biografia Etienne’a Merciera

Etienne Mercier ma 30 lat doświadczenia w badaniach opinii publicznej i zdrowia w Ipsos Public Affairs – Francja. Jest ekspertem w zakresie zagadnień społecznych i zdrowotnych. To połączenie kompetencji daje mu szeroką perspektywę na tematy społeczne (środowisko, równość płci, ocena polityk publicznych) oraz kwestie zdrowotne, pozwalając osadzać uzyskane dane w kontekście złożonej rzeczywistości.

Od momentu powstania kieruje International Microbiota Observatory.

Wystąpienie Etienne’a Merciera

Nie mam zbyt wiele czasu, aby zaprezentować badanie, o którym mógłbym mówić godzinami, więc będę musiał streścić najważniejsze punkty. Chciałbym tylko przedstawić Państwu to narzędzie, które istnieje od 3 lat i jest niezwykle interesujące, ponieważ jest wdrożone na całym świecie.

Przepytaliśmy ludzi w Ameryce Północnej, w Stanach Zjednoczonych, w Ameryce Południowej – w Brazylii, w Meksyku, mamy uczestników z Europy Północnej, z Finlandii, z Europy Wschodniej – z Polski, z Azji – z Chin i Wietnamu. Mamy więc taką panoramę krajów i osób, które badamy, co daje nam niezwykle bogaty zbiór zebranych danych i przede wszystkim pokazuje, że wiedza na temat mikrobioty, a także zainteresowanie zachowaniami wpływającymi na zdrowie i chęć zmiany własnych nawyków „na lepsze” bardzo różni się między krajami. Jak widać, co roku dołączają nowe kraje; jest to narzędzie, które rozwija się z roku na rok. W zeszłym roku dołączyły Polska, Finlandia i Wietnam; w tym roku nowymi uczestnikami są Niemcy i Włochy – witamy ich serdecznie. Zobaczymy też, że włączenie Niemiec do badania jest interesujące, ponieważ Niemcy wypadają raczej słabo, jeśli chodzi o mikrobiotę, ale do tego jeszcze wrócimy.

Jak to często bywa w ramach Le French Gut, zmieniliśmy nasze podejście. Zwykle pokazujemy globalny obraz, ale w tym roku jest to Francja kontra reszta świata. Spróbujemy się porównać, zobaczyć, jak wypadamy i jakie miejsce zajmujemy na tle innych w tym temacie.

Pierwszy temat to oczywiście wiedza i znajomość pojęć związanych z mikrobiotą. Jak wypadają Francuzi? Nie jest źle: dziś 88% Francuzów słyszało już termin „mikrobiota”, podczas gdy na świecie odsetek ten wynosi 71%, co jest wynikiem zdecydowanie gorszym. Jesteśmy nieco w tyle za krajami azjatyckimi, gdzie kultura rozumienia i odpowiednich zachowań dotyczących tego, jak dbać o zdrową mikrobiotę jelitową, jest znacznie silniejsza. Na przykład we Wietnamie poziom znajomości tego pojęcia wynosi 94%. Patrząc na szczegóły, widać, że jest dobrze, ale mogłoby być lepiej, bo tylko około jedna trzecia Francuzów dokładnie wie, czym jest mikrobiota. Dobrą wiadomością jest to, że ta wiedza się rozwija; postępuje z roku na rok. W 2023 roku było to 81%, w 2024 – 85%, a w tym roku 88%, a odsetek osób dobrze poinformowanych o mikrobiocie także rośnie.

To naprawdę dobra wiadomość, z której powinniśmy się cieszyć. Co zatem wiemy o mikrobiocie? To jeden z naszych obszarów szczególnej ekspertyzy. Dla nas mikrobiota to przede wszystkim mikrobiota jelitowa – jak widać, znamy ją znacznie lepiej niż inne typy – oraz mikrobiota pochwy. Również tutaj wypadamy lepiej niż inne kraje; różnice w porównaniu z resztą świata są bardzo wyraźne. Jeśli chodzi o mikrobiotę skóry, jesteśmy mniej więcej na tym samym poziomie. Tam, gdzie naprawdę jesteśmy słabsi, to mikrobiota płuc, mikrobiota laryngologiczno-płucna i mikrobiota układu moczowego, które są mniej znane. Może wydawać się to detalem, ale dziś są kraje, zwłaszcza w Azji, a także do pewnego stopnia Brazylia, gdzie te inne typy mikrobioty są znacznie lepiej znane i – być może nieprzypadkowo – są to również kraje, w których obserwujemy najlepsze zachowania związane z troską o mikrobiotę.

Jeśli chodzi teraz o wiedzę, gdzie jesteśmy dziś? Przede wszystkim, jak widać już w tytule, jesteśmy trochę w tyle za resztą świata, ale wiedza się rozwija i ogólnie rzecz biorąc jest to pozytywne i powinno nas cieszyć. Jak mierzyliśmy poziom wiedzy Francuzów? Po prostu daliśmy im quiz, w którym mieli wskazać, czy dane stwierdzenie jest prawdziwe, fałszywe, czy też nie znają odpowiedzi. Widać, że istnieje wiele kwestii, w których dziś duża część naszych rodaków wie coś o mikrobiocie. Nasza dieta, na przykład, ma znaczący wpływ na równowagę mikrobioty – 80% Francuzów odpowiada, że to prawda i ma tego świadomość. Nierównowaga mikrobioty może mieć istotne konsekwencje dla zdrowia – 78% również to wie.

Widzicie więc, że jest dziś wiele zagadnień, przy których mamy „zieloną odpowiedź”, czyli poprawną odpowiedź naszych rodaków, i to jest powód do zadowolenia. Robimy postępy w porównaniu z 2023 rokiem; w tym roku wiedza nie poszła bardzo do przodu, ale wciąż jest w fazie wzrostu. I tu chciałbym zrobić krótką dygresję. Kiedy ludzie zaczynają poznawać i rozumieć rolę mikrobioty…

…oraz jej znaczenie, myślę, że tworzy to podstawy do tego, aby było znacznie więcej działań profilaktycznych i aby Francuzi robili dużo więcej. Jedyny problem jest taki, że dziś – jak widać – jesteśmy trochę w tyle za resztą świata, jeśli chodzi o wiedzę o mikrobiocie. Nie o to, że może mieć poważne konsekwencje, ale o wszystko to, co widzicie na dole wykresu, zaznaczone na żółto – czyli o to, czy rzeczywiście się tym interesuję, zgłębiam temat.

Wasza mikrobiota znajduje się w jelitach – tu wypada to trochę lepiej – ale wiele chorób, takich jak zespół jelita drażliwego, może wynikać z zaburzeń mikrobioty. To jest we Francji mniej znane. Fakt, że mikrobiota pozwala jelitom przekazywać kluczowe informacje do mózgu, również jest we Francji stosunkowo słabo znany. Jest więc część informacji, które są znane gorzej i w efekcie nasz ogólny wynik wynosi 5,6 na 9, podczas gdy reszta świata osiąga 5,9 – trochę lepiej. I to jest problem we Francji dzisiaj, a także pewien nasz „specjalny przypadek”. Mamy dobrą znajomość terminologii dotyczącej mikrobioty, wiemy, co należy robić, znamy rolę i znaczenie mikrobioty, ale nie przekłada się to na działania. I to jest realne wyzwanie. Bo kiedy dziś pytamy Francuzów, czy zmienili swoje zachowania, aby chronić i lepiej równoważyć swoją mikrobiotę, tylko 45% odpowiada twierdząco, podczas gdy na świecie jest to 56%.

A więc jest problem: mamy wiedzę, wiemy, jakie to ważne, a mimo to nie zmieniamy zachowań. Do tego tematu jeszcze wrócimy. To, co mnie niepokoi w tych wynikach, to to, co widzimy w odniesieniu do osób starszych. Wśród starszych Francuzów tylko 44% zmieniło swoje zachowania, aby lepiej zrównoważyć mikrobiotę jelitową.

A mówimy o wieku, w którym zaczynają się rozwijać choroby przewlekłe, poważne problemy zdrowotne, a jednak nawet dziś najstarsi Francuzi nie modyfikują, albo modyfikują w mniejszym stopniu niż inni, swoje zachowania, by poprawić równowagę mikrobioty.

Kiedy pytamy: „Co zrobiliście, aby lepiej zrównoważyć swoją mikrobiotę?”, widzimy, że pewne rzeczy we Francji się poprawiają i to jest dobre. Posiadanie zróżnicowanej i zbilansowanej diety na poziomie 84% stawia nas na tym samym poziomie, co reszta świata. Niepalenie tytoniu – tu wypadamy nawet lepiej, palimy mniej. Branie prysznica co najmniej dwa razy dziennie – to była zła odpowiedź; poprawna brzmiała oczywiście: nie, nie powinniśmy brać prysznica więcej niż dwa razy dziennie.

A jednak coraz więcej osób tak odpowiada. Czy to kwestia problemów z higieną?

Zawsze mówi się, że Francuzi są mniej czyści niż inni. Nie wiem.

Czy może chodzi o to, że te zalecenia naprawdę zaczęły zakorzeniać się w świadomości Francuzów? Tak czy inaczej, widzimy, że prezentują dobre zachowania.

Z drugiej strony, jeśli chodzi o aktywność fizyczną, spożycie probiotyków lub prebiotyków, widać wyraźnie, że jesteśmy w tyle w tych obszarach.

Jesteśmy trochę słabsi, to widać. Nasz ogólny wynik to 4,3 na 7. Kiedy przynosiłem do domu 4,3 na 7, było to wręcz powodem do świętowania.

Ale mimo wszystko jesteśmy gorsi niż reszta świata w tych kwestiach. I w zasadzie prawdziwy problem dotyczy poziomu informacji, jaki mają dziś Francuzi, aby wreszcie zrobić ten ostatni krok, przeskoczyć tę barierę i zacząć lepiej dbać o swój mikrobiom, niż robią to obecnie.

I jest też brak uświadamiania ze strony pracowników ochrony zdrowia. To naprawdę szkoda. Bo gdy pytamy Francuzów: „Komu najbardziej ufacie, jeśli chodzi o informacje na temat mikrobioty?”, pracownicy ochrony zdrowia są na pierwszym miejscu – 96%, więcej niż w reszcie świata i odsetek ten rośnie w porównaniu z ubiegłym rokiem. To znacznie więcej niż w przypadku nauczycieli, rodziny, dziennikarzy czy trenerów sportowych.

Pracownicy ochrony zdrowia mają niezwykle ważną rolę do odegrania w tej sprawie, ponieważ cieszą się zaufaniem Francuzów.

A kiedy patrzymy na to, co rzeczywiście robią, okazuje się, że w pewnym sensie nie spełniają oczekiwań w tym obszarze. Kiedy pytamy Francuzów: „Czy kiedykolwiek pracownik ochrony zdrowia uświadomił wam znaczenie możliwie jak najlepszej ochrony równowagi waszej mikrobioty?”, pozytywnie odpowiada 37% we Francji, wobec 46% na świecie. „Czy wyjaśnił wam najlepsze praktyki, które należy przyjąć, aby utrzymać zdrową równowagę mikrobioty jelitowej?” – 35% wobec 38% na świecie.

We wszystkich tych punktach, dotyczących wyjaśnień, podnoszenia świadomości, profilaktyki i tego, co należy robić, aby uzyskać dobrą równowagę mikrobioty, wypadamy słabiej. I to naprawdę szkoda, bo Francuzi są gotowi. Wiedzą, jak ważna jest dziś zrównoważona mikrobiota, a mimo to nie otrzymują stosownych informacji. I najlepiej widać to w przypadku antybiotyków.

Pokazywałem wcześniej liczbę: 67% Francuzów wie, że antybiotyki mają negatywny wpływ na ich mikrobiotę. A jednak, gdy pytamy: „Kiedy ostatnim razem lekarz przepisał wam antybiotyk, czy zrobił następujące rzeczy?”, „Czy wspomniał o możliwych problemach trawiennych wynikających z przyjmowania antybiotyków?” – tak odpowiada 45%. To najlepszy wynik. „Czy udzielił wam rad, jak maksymalnie ograniczyć negatywne konsekwencje działania antybiotyków na mikrobiotę?” – tylko 31%. „Czy powiedział wam, że przyjmowanie antybiotyków może mieć negatywny wpływ na równowagę mikrobioty?” – jedynie 29%. Tu jest problem. Francuzi wiedzą, a mimo to pracownicy ochrony zdrowia nie dostarczają im potrzebnych informacji.

Dlatego właśnie teraz to pracownicy ochrony zdrowia muszą pomóc nam wypełnić tę lukę, aby skłonić Francuzów do lepszego, bardziej aktywnego działania w tej kwestii. Jeśli chodzi o testowanie mikrobioty – „French Gut oblige” – zapytaliśmy ich również o możliwość badania swojej mikrobioty.

Jeżeli chodzi o możliwość testowania mikrobioty, Francuzi wiedzą o tym niewiele. 18% już o tym słyszało. Jesteśmy znacznie mniej poinformowani niż reszta świata, gdzie odsetek wynosi 27%. A zatem potrzeba jeszcze wielu działań informacyjnych i wyjaśnień, aby Francuzi wiedzieli, o co chodzi.

Jednak gdy pytamy: „Czy bylibyście zainteresowani przetestowaniem swojej mikrobioty?”, 47% odpowiada: „Tak, dlaczego nie”. Oczywiście jest to deklaracja, a nie realny wskaźnik – wiemy, że rzeczywisty odsetek będzie niższy. Gdyby 47% Francuzów faktycznie przeszło takie badanie, byłoby to wydarzenie wyjątkowe. Jak jednak widać, oznacza to, że już dziś w odniesieniu do tych testów i możliwości dokładnego poznania tego, co dzieje się z mikrobiotą, istnieje duża grupa osób, które są na „tak”.

Co w takim razie chcieliby badać?

Ostatecznie w pierwszej kolejności te mikrobiomy, które znają najlepiej, ponieważ nasza szczególna ekspertyza dotyczy głównie mikrobioty jelitowej i mikrobioty pochwy. Nie znaczy to, że są przeciwni badaniu innych mikrobiomów, ale wiedzą o nich mniej. Dlatego ich poziom zainteresowania jest tam znacznie niższy.

A dlaczego w ogóle testować swoją mikrobiotę? I tutaj Francuzi są dość szczerzy.

Kiedy chcą przetestować swoją mikrobiotę, to najpierw – w cudzysłowie – z motywów dość egoistycznych: chodzi o wykonanie pełnego bilansu zdrowia. Po pierwsze 64% – jeśli się nie mylę – deklaruje, że chce zapobiegać i spowalniać rozwój chorób. Jest to więc coś, co pozwala im podejmować działania profilaktyczne na rzecz własnego zdrowia. I tutaj znów wypadamy znacznie lepiej niż reszta świata. A następnie przejdę od razu do przedostatniej liczby: może też chodzić – choć ten odsetek jest niższy – o wsparcie badań i rozwoju nowych terapii opartych na mikrobiocie: 28%.

I to jest liczba ciekawa, pokazująca prawdziwy potencjał zarówno testów, jak i projektu French Gut.

Faktem jest, że dziś 28% Francuzów mówi: „Tak, był(a)bym gotów/gotowa poddać się badaniom, aby wesprzeć francuskie badania nad tym tematem”. I wreszcie, gdy przechodzimy do sedna sprawy, czyli do oddawania próbek stolca, o czym była mowa wcześniej, 46% Francuzów deklaruje, że byłoby do tego skłonnych. Wciąż jest to poniżej poziomu światowego, który wynosi 59%. Mały szczegół: mamy podobny problem w przypadku badań przesiewowych raka jelita grubego. Tu też chodzi o stolec. I Francuzom znacznie trudniej jest zmierzyć się z tym tematem niż innym populacjom.

Widać to bardzo wyraźnie w tych danych. Mamy problemy. To tyle, co można bardzo szybko powiedzieć o tym badaniu. Zachęcam was do zapoznania się z pełnymi wynikami. Są niezwykle pouczające. Przede wszystkim odkryjecie, jak bardzo kultura oraz kraj zamieszkania wpływają na stosunek do mikrobioty, na poziom wiedzy i zachowania – i jak bardzo różnią się one między krajami.

Dziękuję bardzo.

3 kluczowe wnioski

  • Wysoka świadomość, ale ograniczone działania we Francji: 88% Francuzów słyszało termin „mikrobiota”, co plasuje ich powyżej średniej międzynarodowej (71%). Jednak tylko 45% podjęło konkretne działania, aby poprawić lub chronić swoją mikrobiotę, w porównaniu z 56% na świecie. Widać wyraźną lukę między wiedzą a zachowaniem, zwłaszcza wśród starszych dorosłych we Francji.

  • Zaufanie do pracowników ochrony zdrowia… ale niewystarczające ich wykorzystanie: 96% francuskich respondentów ufa pracownikom ochrony zdrowia jako źródłu informacji o mikrobiocie — to wyższy wynik niż w innych krajach. Mimo to tylko 37% pamięta, aby specjalista zwrócił im uwagę na znaczenie równowagi mikrobioty, a jedynie 31% otrzymało porady dotyczące minimalizowania wpływu antybiotyków na mikrobiotę. Pokazuje to niewykorzystaną szansę w zakresie profilaktyki i edukacji.

  • Duży potencjał zaangażowania w naukę obywatelską: Chociaż tylko 18% Francuzów wie o istnieniu testów mikrobioty, 47% deklaruje zainteresowanie ich wykonaniem. 28% byłoby skłonnych uczestniczyć w testowaniu mikrobioty, aby wesprzeć badania naukowe, co podkreśla pozytywne nastawienie do inicjatyw takich jak Le French Gut. Główną motywacją pozostaje monitorowanie własnego zdrowia, ale pojawia się również zainteresowanie kolektywne.

Wyniki za rok 2025: Międzynarodowego Obserwatorium Mikrobioty

Odkryj wyniki badania

Prof. Joël Doré, PhD

Mapowanie mikrobioty populacji francuskiej: pierwsze wyniki projektu „Le French Gut”

Obraz

„Obecnie, na poziomie globalnym, mamy do czynienia z epidemią chorób przewlekłych, które od 70 lat rosną w sposób niekontrolowany — chorób dotyczących układu sercowo-naczyniowego, kardiometabolizmu, ogólnie otyłości, cukrzycy, ale także chorób zapalnych, stawowych czy jelitowych…”

Biografia prof. Joëla Doré

Joël Doré jest francuskim mikrobiologiem o międzynarodowej renomie, uznawanym za pioniera w badaniach nad mikrobiotą jelitową człowieka. Jest dyrektorem badań w INRAE oraz dyrektorem naukowym MetaGenoPolis.
Od ponad 40 lat poświęca swoje badania interakcjom między mikroorganizmami jelitowymi a ich ludzkimi gospodarzami. Jest jednym z pierwszych naukowców, którzy podkreślili znaczenie mikrobioty w zapobieganiu i rozwoju chorób przewlekłych (IBD, otyłość, cukrzyca).
Pracuje również nad popularyzacją nauki wśród ogółu społeczeństwa i profesjonalistów zdrowia, szczególnie poprzez projekt Le French Gut, którego jest współliderem.
Płodny autor i prelegent, opowiada się za holistycznym i profilaktycznym podejściem do zdrowia, w którym dieta i jakość mikrobioty są kluczowymi czynnikami.

Przemówienie prof. Joëla Doré

Zacznę od omówienia sytuacji, której obecnie doświadczamy. Dziś, na poziomie globalnym, mamy do czynienia z epidemią chorób przewlekłych, których niekontrolowany wzrost trwa od 70 lat — chorób dotykających układu sercowo-naczyniowego, kardiometabolizmu, a ogólnie otyłości i cukrzycy, ale także chorób zapalnych, stawów lub jelit, chorób wątroby, a następnie chorób dotyczących układu nerwowego, neurodegeneracyjnych lub neuropsychiatrycznych, na przykład.

I to 41 milionów zgonów w 2019 roku.

74% zgonów jest związanych z chorobą przewlekłą. To jedna na cztery osoby do 2025 roku, już dziś dotknięta co najmniej jednym z tych schorzeń, a często obserwujemy wielochorobowość, kumulację chorób przewlekłych. Według prognoz organizacji jedna na dwie osoby będzie otyła do 2035 roku.

Widzimy więc, że sytuacja ewoluuje w sposób dość imponujący, i to nie w dobrym kierunku.
Co to oznacza?

Oznacza to, że nie zrozumieliśmy jeszcze, z czym mamy do czynienia. Mamy do czynienia z człowiekiem mikrobiologicznym, mamy do czynienia z symbiozą — a to nie jest jeszcze uwzględniane ani w naszych zachowaniach, o których wspomniano, ani w praktyce medycznej. Udało nam się scharakteryzować mikrobiotę, udało nam się testować mikrobiotę w pewnym sensie ogólnym, a także opisać zmienność mikrobioty w różnych kontekstach.

Po lewej stronie mamy obraz różnicowania mikrobiomów osób żyjących w środowisku uprzemysłowionym lub nieuprzemysłowionym. A pośrodku pokazujemy, że mikrobiota ma znaczenie, odgrywa rolę w wielu chorobach, w których udokumentowano jej zaburzenia w porównaniu z osobami pozostającymi zdrowymi. Choroby te są liczne i dotyczą głównych patologii współczesnego społeczeństwa, których częstość — jak widzieliśmy — rośnie. Dotyczy to również parametrów ludzkich, w tym przepuszczalności jelit, stanu zapalnego, stresu oksydacyjnego, który przyspiesza starzenie się naszych komórek i który może dodatkowo pogarszać stan mikrobioty jelitowej.

Widzimy, jak sytuacja może przekształcić się w błędne koło, które właśnie obserwujemy obecnie w chorobach przewlekłych. Być może wynika to z faktu, że nie do końca zrozumieliśmy, co należy zrobić, kiedy zajmujemy się człowiekiem-mikrobiomem. Kiedy przybliżamy się do obecnego postrzegania testów mikrobioty jelitowej,

Pojawia się pewne narastające poczucie irytacji, wyrażane w artykułach prasowych czy w literaturze naukowej. To komentarze kolegów z Ameryki Północnej — mówią o DTC, czyli bezpośrednich dla konsumenta testach mikrobioty, zamawianych przez zwykłego obywatela, które ich zdaniem wymagają lepszej regulacji niż obecnie. I może to będzie temat naszej dyskusji. Ale od tego zaczynamy.

Dziś istnieje wiele małych firm oferujących analizę mikrobioty, czasem wymagającą kilkuset euro, które dostarczają raport liczący czterdzieści stron, z pięknymi obrazami pokazującymi, jak „wyglądasz”, gdy robisz sobie selfie od środka. To problematyczne, ponieważ osoby te udają się do swojego lekarza z raportem, którego medycyna nie jest dziś w stanie obsłużyć. Chcielibyśmy natomiast stworzyć krąg pozytywny, w którym lekarze mogliby przepisywać analizę mikrobioty wraz z klasycznymi analizami krwi czy moczu poprzez laboratoria biologii medycznej, które są naturalnym pośrednikiem w takim obiegu.

Dlaczego?

Aby zintegrować dane o mikrobiocie z praktyką medyczną. Aby diagnozować zaburzenia mikrobioty i symbiozy. Aby monitorować jej ewolucję w przebiegu leczenia pacjenta. A następnie — aby uwzględnić dane o mikrobiocie i symbiozie w zaleceniach żywieniowych lub opiece medycznej. Aby taki pozytywny cykl mógł się ustanowić,

Czego potrzebujemy?

Potrzebujemy standardów. Wyjaśnię, że już je mamy. Potrzebujemy dużych zbiorów danych — i tu właśnie Le French Gut odgrywa rolę, dostarczając informacji pozwalających budować referencje. A następnie trzeba będzie wykazać, na podstawie dowodów naukowych, że istnieje korzyść kliniczna, korzyść dla pacjenta. Lekarze muszą być przeszkoleni w zakresie mikrobioty jelitowej. Potrzebna będzie również edukacja pacjentów i szkolenia dla pracowników ochrony zdrowia. W rzeczywistości coraz częściej widzimy, że edukacja pacjentów odbywa się głównie online, szybciej niż aktualizacja szkoleń pracowników ochrony zdrowia, podczas gdy wiedza naukowa ewoluuje bardzo szybko.

Jak wspomniałem, mamy standardy. W 2017 roku opublikowaliśmy standardy umożliwiające analizę mikrobioty jelitowej w sposób całkowicie znormalizowany — tak bardzo, że gdyby analiza była wykonywana tak samo w Stanach Zjednoczonych, Europie czy Australii, otrzymano by te same wyniki.

To właśnie jest absolutnie konieczne dla zastosowań klinicznych. A następnie pojawił się również sprzęt referencyjny, który pozwala kalibrować procesy używane do przeprowadzania tych analiz. Mamy kolegów naukowych w USA czy Anglii, którzy oferują narzędzia idące w tym kierunku. Ten aspekt jest więc doprecyzowany.

Czego brakuje w tym schemacie, to dużych zbiorów danych — i francuska mikrobiota, Le French Gut, ma przyspieszyć badania nad mikrobiotą, dostarczając te dodatkowe informacje. Jest to projekt o znaczeniu publicznym, mający na celu poprawę profilaktyki, diagnostyki i leczenia chorób przewlekłych jutra. Celem, który sobie wyznaczyliśmy, jest zebranie i scharakteryzowanie do 2029 roku mikrobioty 100 000 ochotników we Francji — dorosłych, mieszkańców Francji, zarówno osób zdrowych, jak i chorych.

Dlaczego?

Aby zdefiniować referencje, standardy mikrobioty, zakresy zmienności klasycznych i dominujących parametrów mikrobioty jelitowej u osób zdrowych oraz lepiej zrozumieć jej zaburzenia w chorobach. Chodzi również o stworzenie podstaw dla rozwoju zaleceń żywieniowych — ewentualnie profilaktycznych i spersonalizowanych — oraz utorowanie drogi nowym terapiom, szczególnie w kontekście chorób przewlekłych, a także o podnoszenie świadomości wśród ogółu społeczeństwa, dorosłych i dzieci, które będą monitorować swoje zdrowie jutro. Projekt jest prowadzony przez INRAE we współpracy z Assistance Publique–Hôpitaux de Paris (AP-HP) i skupia partnerów publicznych i prywatnych: instytucje publiczne, takie jak AgroParisTech, Inserm, CEA, Instytut Pasteura, INRIA, oraz firmy prywatne, w tym Biocodex — od samego początku — z sektora farmaceutycznego, a także partnerów reprezentujących sektor żywienia czy składników, oraz GMT w zakresie analizy mikrobioty jelitowej dla medycyny.

Projekt jest wspierany przez wielu partnerów komunikacyjnych. Chciałbym powiedzieć, że wszyscy możecie stać się jego częścią, ale mamy ambasadorów, takich jak Michel Cymes, Marine Lorphelin, Jimmy Mohamed i Julien Scanzi, którzy komunikują się z milionami osób, szczególnie w Internecie.

Jak postępujemy?

Pracujemy nad tym od lat, upraszczając maksymalnie ścieżkę ochotnika. Ochotnik musi zarejestrować się online i stworzyć stronę osobistą. Następnie należy sprawdzić kryteria kwalifikacji: mieć ukończone 18 lat, nie być ubezwłasnowolnionym, mieszkać we Francji metropolitalnej oraz nie przyjmować antybiotyków ani nie mieć kolonoskopii w ciągu trzech miesięcy poprzedzających pobranie próbki. Jeśli otrzymasz zestaw i okaże się, że musisz przyjąć antybiotyk — wróć do nas za trzy miesiące, wszystko będzie w porządku. Nie ma problemu. Proces wygląda tak: rejestracja, podpisanie formularza zgody — klasyczny etap etyczny w badaniach kohortowych. Zgoda informuje, że uczestniczysz w badaniu. Druga zgoda dotyczy możliwości ponownego kontaktu w przyszłości, w celu dalszego badania relacji między dietą, zdrowiem a mikrobiomami — poprzez dodatkowe ankiety lub udział w szczegółowych badaniach naukowych. Wypełniasz kilka kwestionariuszy – podstawowy, obowiązkowy, około pięćdziesięciu pytań, zajmuje 15–20 minut.

Masz również ankiety opcjonalne, które możesz wypełnić i które mówią nam więcej o Twojej diecie, stylu życia czy stanie zdrowia. Zestaw pokazany w prawym górnym rogu jest podobny do tego stosowanego w badaniach przesiewowych ryzyka raka jelita grubego. Uprościliśmy go maksymalnie. Umieszczasz stolec na papierowym hamaku nad toaletą, pobierasz próbkę wymazem, wkładasz patyczek do probówki, która stabilizuje próbkę przez tydzień i wysyłasz ją pocztą. To naprawdę minimalny wysiłek.

Oczywiście są osoby, które mają trudność z wykonaniem tego gestu — i to rozumiemy. Zostań jednym z naszych wolontariuszy, dołącz do naszego zespołu komunikacji. Powiem o tym później.

Gdzie jesteśmy dziś?

Mamy nieco ponad 25 000 uczestników, którzy zgłosili się jako wolontariusze. To jedna czwarta naszego celu. Będziemy nadal pracować, komunikować i rekrutować kolejnych ochotników. Jeśli chodzi o wiek, dominują osoby w średnim wieku — 40–60 lat.

Mamy nieco mniej osób starszych, niż byśmy chcieli, oraz mniej młodych dorosłych, niż byśmy oczekiwali. 70% uczestników to kobiety. Panowie — do tabletów i toalet! A następnie mamy rozkład geograficzny, który imponująco odpowiada demografii Francji. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mamy reprezentację ochotników z całego kraju — nieco mniej na północy i na Korsyce, co nie dziwi, ale mimo to reprezentacja jest bardzo dobra.

Jedna trzecia wolontariuszy to pacjenci konsultujący z powodu patologii, głównie chorób układu oddechowego lub kardiometabolicznych. Nadciśnienie pojawia się w czołówce, następnie choroby układu pokarmowego, oczywiście, później choroby autoimmunologiczne lub układowe, a następnie choroby neurologiczne. Układ nerwowy również jest zaangażowany.

Nie widzę dokładnie liczb, bo są dla mnie zbyt daleko, ale ponad 80% uczestników nigdy nie paliło. Około 80% to osoby wszystkożerne. Interesują nas również zachowania żywieniowe. Mamy wysoki odsetek osób deklarujących regularną aktywność fizyczną — co najmniej 30 minut energicznego marszu dziennie.

I możecie wszyscy komunikować dalej. Idealnie, skontaktujcie się z frenchgut-press@inrae.fr, aby uzyskać materiały komunikacyjne — mogą to być plakaty do wydrukowania i powieszenia w aptece lub supermarkecie, a także zestawy i ulotki do rozdania w swoim otoczeniu. Angażujcie także rodzinę. To dla nas ważne.

3 kluczowe przekazy

  • Choroby przewlekłe rosną — a mikrobiota jest brakującym elementem układanki: Świat stoi w obliczu globalnej epidemii chorób przewlekłych, odpowiedzialnych za 74% zgonów w 2019 roku. Pomimo postępów w opiece zdrowotnej, mikrobiota nie została jeszcze w pełni zintegrowana z myśleniem medycznym ani z zachowaniami społecznymi. Mikrobiota jelitowa odgrywa udokumentowaną rolę w wielu chorobach przewlekłych (np. kardiometabolicznych, zapalnych, neurodegeneracyjnych), jednak ten wymiar „człowieka mikrobiologicznego” pozostaje pomijany w praktyce medycznej.
  • Od testów konsumenckich do integracji klinicznej: potrzebna jest zmiana paradygmatu: Wzrost liczby bezpośrednich testów mikrobioty dla konsumentów (DTC) powoduje dezorientację; pacjenci przychodzą z wynikami, których pracownicy ochrony zdrowia nie są przygotowani interpretować. Celem jest stworzenie pozytywnego modelu medycznego, w którym dane o mikrobiocie są analizowane w sposób znormalizowany i klinicznie wiarygodny, zintegrowane z rutynowymi badaniami laboratoryjnymi.

  • Le French Gut: budowanie krajowego punktu odniesienia dla profilaktyki i innowacji: Projekt Le French Gut, prowadzony przez INRAE z partnerami publicznymi i prywatnymi (w tym Biocodex), ma na celu zebranie danych o mikrobiocie od 100 000 ochotników do 2029 roku. Z ponad 25 000 uczestników już włączonych do badania, projekt pozwoli zdefiniować wartości referencyjne mikrobioty, wesprzeć zalecenia żywieniowe i umożliwić rozwój nowych strategii terapeutycznych.

Patricia Renoul

Mikrobiota i choroby przewlekłe: przesłanie nadziei dla pacjentów

Obraz

„Przede wszystkim chodzi o pomoc i wsparcie tych, którzy cierpią, aby umożliwić im wyrwanie się z izolacji.”

Biografia Patricii Renoul

Patricia Renoul jest przewodniczącą APSSII (Stowarzyszenia Pacjentów Cierpiących na Zespół Jelita Drażliwego) od 2022 roku, wcześniej była wolontariuszką od 2019 roku, a następnie członkinią Zarządu.

APSSII zostało utworzone w 2010 roku przez dwóch profesorów gastroenterologii, profesora Sabaté (AP-HP) i profesora Piche (CHU Nice). APSSII jest organizacją non-profit zatwierdzoną przez Ministerstwo Zdrowia.

Przemówienie Patricii Renoul

Stowarzyszenie Pacjentów Cierpiących na Zespół Jelita Drażliwego (APSII) jest ogólnokrajową organizacją non-profit zgodnie z ustawą z 1901 roku i posiada oddziały na całym terytorium, we wszystkich naszych regionach. Od końca 2024 roku otrzymaliśmy akredytację Ministerstwa Zdrowia, która daje nam możliwość reprezentowania wszystkich pacjentów w placówkach szpitalnych, zarówno prywatnych, jak i publicznych, a także w instytucjach krajowych.

Dla naszego stowarzyszenia jest to rzeczywiście duży krok naprzód i forma uznania. To również nakłada na nas obowiązek, ponieważ niektórzy nasi członkowie, aby potwierdzić naszą akredytację, muszą uczestniczyć w reprezentowaniu użytkowników w tych organach. Jest to więc znaczny postęp dla naszego stowarzyszenia, które — jak przypomniała Élodie — kończy dziś 15 lat. Stowarzyszenie powstało w wyniku obserwacji dokonanej przez dwóch profesorów wymienionych powyżej, profesora Sabaté i profesora Piche, że choroba, czyli zespół jelita drażliwego, była lekceważona przez całą populację, w tym oczywiście przez pracowników ochrony zdrowia.

Stąd powstanie APSII w 2010 roku. Misje stowarzyszenia są misjami typowymi dla organizacji pacjentów i odzwierciedlają wartości APSII. Przede wszystkim chodzi o pomoc i wsparcie dla osób cierpiących, aby umożliwić im wyjście z izolacji. Zobaczycie Państwo, jak niektórzy z Was już wiedzą, że ta choroba nie jest śmiertelna, ale znacząco wpływa na życie codzienne, czasem przez lata i lata. Drugim, a wręcz głównym celem stowarzyszenia jest wspieranie badań naukowych, ich promowanie i towarzyszenie im. I zobaczycie Państwo, że jesteśmy dziś bardzo zaangażowani w projekt Le French Gut, który dla stowarzyszenia stanowi pierwsze znaczące wsparcie finansowe dzięki Le French Gut.

Trzecią misją, trzecim celem jest informowanie i przekazywanie informacji w sposób wiarygodny. A czwartym celem jest obrona praw osób cierpiących. Za obroną praw osób cierpiących kryje się całe wsparcie, które wprowadziliśmy dla dzieci i nastolatków, wsparcie dla opiekunów, czyli bliskich pacjentów, a także wsparcie dla wszystkich osób, które chcą uzyskać status pracownika z niepełnosprawnością.

Przejdę teraz do podstawowej kwestii — definicji zespołu jelita drażliwego. Jest to definicja naukowa. Diagnozę IBS stawia się na podstawie kryteriów rzymskich. Była to grupa naukowców, którzy spotkali się w Rzymie i określili w 2016 roku szereg warunków i kryteriów. IBS definiuje się jako nawracający ból brzucha. Jest to przede wszystkim ból występujący co najmniej jeden dzień w tygodniu w ciągu ostatnich trzech miesięcy, z co najmniej dwoma z następujących kryteriów: związany z defekacją — przed lub po; związany ze zmianą częstotliwości wypróżnień; związany ze zmianą wyglądu stolca. Mówiąc prościej, zespół jelita drażliwego to ból, ból brzucha i zaburzenia tranzytu, do których można dodać całą gamę objawów wtórnych, takich jak wzdęcia, gazy, ból okołoodbytniczy, ból pleców.

Oszczędzę Państwu szczegółów, ponieważ w świadectwach, które zbieramy od naszych członków, pojawia się coraz więcej doniesień o skutkach ubocznych choroby. Dodałam krótkie zdanie — jest to definicja ewoluująca. Dziś mówimy o zespole jelita drażliwego, a nie o zespole drażliwego jelita grubego, ponieważ dotyczy to zarówno jelita cienkiego, jak i grubego. I dziś mówimy o osi jelito–mózg, która odzwierciedla całościową interakcję między jelitami a mózgiem i odwrotnie. Oto więc kilka liczb dotyczących IBS — mówię w skrócie. 5 do 10% populacji Francji jest dotkniętych tą chorobą, co nie jest małą liczbą. Oczywiście z różnymi poziomami nasilenia — wśród naszych członków są osoby cierpiące na IBS w stopniu umiarkowanym oraz takie, które muszą zakończyć działalność zawodową.

Dwie trzecie osób dotkniętych zespołem jelita drażliwego to kobiety. Jak przypomniał wcześniej Étienne — kobiety są niewątpliwie bardziej dotknięte, bardziej zaangażowane i częściej zgłaszają się do specjalistów, aby poinformować o swojej chorobie. Jest to najczęstszy powód konsultacji w gastroenterologii. Ta statystyka mówi sama za siebie.

A jeśli chodzi o żywienie — do którego jeszcze wrócę — 73% pacjentów uważa, że dieta wywołuje ich objawy. Osoby cierpiące na zespół jelita drażliwego, jak Państwo zrozumieli, żyją z chorobą przewlekłą, ponieważ IBS z definicji jest chorobą przewlekłą. Oczywiście wiąże się to z trudnościami zawodowymi i codziennymi.

Ponownie — nie jest to choroba śmiertelna, ale często jest niezwykle wyniszczająca. Gdy pacjent ma 10 lub 15 wypróżnień dziennie — tak, to jest ograniczające. Nie można prowadzić normalnego życia zawodowego, społecznego ani rodzinnego. A jednak jest to patologia niezrozumiana i bagatelizowana. Jak często słyszymy od otoczenia:

"Poszłam do specjalisty."
"Ale to wszystko siedzi w Pani głowie."

I do tego — każdy przecież miewa bóle brzucha. Nie, nie każdy. I jest to choroba o przyczynach wieloczynnikowych. Wieloczynnikowość ta jest źródłem trudności, ponieważ nie istnieje jedna konkretna przyczyna. Zidentyfikowano już jednak pewne mechanizmy, choć badania nadal trwają.

Wśród obecnie zidentyfikowanych przyczyn: nadwrażliwość trzewna, zaburzenia przekazywania sygnałów do mózgu, infekcje jelitowe, zaburzenia motoryki jelit, a także zaburzenia związane z nadwrażliwością trzewną. Oczywiście — dziś zidentyfikowano kluczową przyczynę: zaburzenie równowagi mikrobioty. I właśnie ta przyczyna, mamy nadzieję, będzie tą, nad którą projekt Le French Gut będzie mógł pracować, szczególnie we współpracy z nami.

To wszystko jest źródłem trudności. Oczywiście diagnoza IBS jest nieco skomplikowana, ale także odpowiedź terapeutyczna jest złożona. Ponieważ przyczyny są wieloczynnikowe, odpowiedzi terapeutyczne są również wielodyscyplinarne i zróżnicowane. Pacjenci są leczeni farmakologicznie, korzystają również z podejść niefarmakologicznych, zaleca się im aktywność fizyczną. Ale — moim zdaniem — najbardziej skomplikowane jest to, że pacjenci próbują wielu rzeczy. Oczywiście — niektóre działają, inne nie. Niektóre działają przez jakiś czas, a potem przestają działać. Tak mówią nam pracownicy ochrony zdrowia. Wszyscy lekarze przyjmujący pacjentów z IBS twierdzą, że są to pacjenci trudni.

Pacjenci z IBS zmagają się więc z bólem fizycznym — co nie dziwi, ponieważ jest to część definicji — oraz z bólem psychicznym. Gdy cierpi się codziennie, godzinami, czasami tygodniami, miesiącami, nawet latami… Mamy członków, którym postawiono diagnozę w wieku 14 lat, a którzy dziś mają 70.

Jak można sobie wyobrazić — to życie, proszę wybaczyć określenie — ale życie w cierpieniu.

Nie można mieć dobrej kondycji psychicznej, gdy cierpi się tak długo i tak intensywnie. Konsekwencją jest bardzo obniżona jakość życia — jak mówiłam wcześniej — zawodowego, emocjonalnego, społecznego i rodzinnego. IBS jest także źródłem niezrozumienia ze strony innych. Jak mówiłam wcześniej — wiele osób myśli: „Każdego boli czasem brzuch”. To choroba niewidoczna, naprawdę niezrozumiana — nawet przez bliskich.

Pojawia się też poczucie winy związane z psychosomatycznym podejściem. „Masz bóle brzucha? To nerwy. Zrelaksuj się, poćwicz tai-chi, poczujesz się lepiej.” Jak mówiłam wcześniej — 73% pacjentów uważa, że dieta wywołuje ich objawy. 93% uważa, że dieta je pogarsza. A więc głównym problemem jest trudność w odżywianiu. Istnieją oczywiście odpowiedzi terapeutyczne — dostosowanie diety. Ale to nie jest łatwe. Mówimy o diecie ubogiej w FODMAP, której trudno przestrzegać i która wymaga wsparcia dietetycznego. Mówimy o diecie śródziemnomorskiej, o diecie NICE.

Ale w każdym przypadku istnieje realna trudność z żywieniem i — co za tym idzie — ryzyko rozwoju zaburzeń odżywiania. Gdy ktoś stosuje przez sześć miesięcy restrykcyjną dietę, staje się to naprawdę skomplikowane i wpływa na późniejsze funkcjonowanie. Dlatego badania nad mikrobiotą są dla nas ogromną nadzieją. Jak wszyscy pacjenci — jesteśmy bardzo niecierpliwi, szczególnie jeśli chodzi o badania. Dla nas mikrobiota to nowy cel terapeutyczny związany z dietą i zaburzeniem równowagi mikrobioty. Dysbioza jest interpretowana jako przyczyna IBS.

I dlatego jest to dla nas ważny kierunek badań.

Oczywiście — kluczowy. I zakończę tym przesłaniem — prawdziwym, dużym przesłaniem nadziei dla nas, ponieważ Stowarzyszenie Pacjentów Cierpiących na Zespół Jelita Drażliwego jest w trakcie zawierania porozumienia z INRAE i AP-HP w ramach projektu Le French Gut. Przełoży się to na ukierunkowane działania dotyczące zespołu jelita drażliwego. Projekt zakłada zbieranie próbek stolca od pacjentów cierpiących na IBS, aby je analizować i oczywiście poszukiwać odpowiednich podejść terapeutycznych — takich, które naprawdę mogłyby nam pomóc. Jak widzieliście — odpowiedzi terapeutyczne są wielodyscyplinarne, złożone, czasem trudne. Gdybyśmy mieli zidentyfikowaną przyczynę i odpowiedź terapeutyczną, byłoby to dla nas zupełnie inne życie.

3 kluczowe przekazy

 

  • IBS to choroba przewlekła, niewidoczna i niezrozumiana — lecz mająca bardzo realne konsekwencje:
    IBS dotyka 5–10% populacji Francji, głównie kobiet (2/3 przypadków), i znacząco wpływa na życie codzienne — życie społeczne, zawodowe i emocjonalne. Mimo że nie jest chorobą śmiertelną, stan ten jest często bagatelizowany i niezrozumiany — nawet przez pracowników ochrony zdrowia. Wielu pacjentów słyszy, że „to wszystko siedzi w ich głowie”. Choroba ma wieloczynnikowe podłoże (nadwrażliwość trzewna, zaburzenia osi jelito–mózg, zaburzenia mikrobioty…) i prowadzi do złożonych oraz zróżnicowanych odpowiedzi terapeutycznych.
  • Mikrobiota jest źródłem nadziei dla pacjentów: Dla pacjentów badania nad mikrobiotą jelitową stanowią ogromną nadzieję terapeutyczną. Dysbioza (zaburzenie równowagi mikrobioty) jest obecnie uznawana za jeden z głównych czynników przyczyniających się do IBS. Stowarzyszenie jest aktywnie zaangażowane w projekt French Gut, przyczyniając się do badań naukowych i gromadzenia danych w celu lepszego zrozumienia mechanizmów IBS i wspierania przyszłych terapii. Porozumienie z INRAE i AP-HP umożliwi ukierunkowane pobieranie próbek stolca od pacjentów z IBS, aby zasilać badania nad mikrobiotą i identyfikować spersonalizowane ścieżki terapeutyczne.

  • Stowarzyszenie pacjentów odgrywa kluczową rolę — wsparcie, reprezentacja i rzecznictwo: Od 2024 roku stowarzyszenie jest oficjalnie uznane przez Ministerstwo Zdrowia, co pozwala mu reprezentować pacjentów w instytucjach opieki zdrowotnej. Jego misje obejmują: wsparcie pacjentów w przełamywaniu izolacji — promowanie badań — dostarczanie wiarygodnych informacji — obronę praw pacjentów, w tym dostęp do uznania niepełnosprawności oraz wsparcie dla opiekunów. Stowarzyszenie zwraca również uwagę na obciążenie dietetyczne związane z IBS: 73% pacjentów uważa, że żywność wywołuje objawy — 93% uważa, że dieta pogarsza ich stan — diety restrykcyjne są trudne do utrzymania i mogą prowadzić do zaburzeń odżywiania, co pokazuje potrzebę spersonalizowanego wsparcia.

Dr Julien Scanzi, M.D.

Mikrobiota w mediach społecznościowych: lekarze połączeni z siecią, świadome zdrowie

Obraz

„W mediach społecznościowych wszyscy możemy mówić, co chcemy. Lekarze — trochę mniej, zwłaszcza od pojawienia się w 2025 roku oczekiwanej karty etycznej.”

Biografia dr. Juliena Scanzi

Gastroenterolog w szpitalu w Thiers oraz w CHU Clermont-Ferrand, autor i wykładowca, influencer zdrowotny zajmujący się mikrobiotą jelitową.

Przemówienie dr. Juliena Scanzi

Nie będę dziś mówił o mikrobiocie, o której mówię bardzo często, ani o zespole jelita drażliwego, o którym również często mówię, lecz o mojej działalności jako influencera zdrowotnego, o czym wspomniano. Wyjaśnię więc trochę, jak to wszystko się zaczęło — od przeszczepu kału, i właśnie dlatego teraz tu jestem.

A więc, pozwólcie, że zacznę.

Jestem gastroenterologiem w Owernii, w szpitalu w Thiers oraz w CHU Pierre-Montferrand. Prowadzę dość ogólną praktykę gastroenterologiczną. Nie jestem wyłącznie skoncentrowany na leczeniu, lecz także na mikrobiocie oraz przekazywaniu wiedzy kolegom i jak najszerszej publiczności. Wyjaśnię więc, jak z klasycznej praktyki trafiłem na media społecznościowe, gdzie obserwuje mnie dziś kilka tysięcy osób. Prawdopodobnie już o tym słyszeliście — chodzi o przeszczep mikrobioty kałowej. Tym, co zrewolucjonizowało tę terapię, była publikacja w 2013 roku dużego holenderskiego badania, które wykazało skuteczność przeszczepu mikrobioty kałowej, czyli leczenia pacjenta poprzez mikrobiotę pochodzącą od zdrowego dawcy. Badanie to, opublikowane w dwóch częściach, doskonale wykazało skuteczność tej procedury w leczeniu nawracających zakażeń bakterią Clostridioides difficile.

Miałem szczęście — od razu po publikacji tego badania — mieć pacjentkę cierpiącą na taką infekcję, której mogłem zaproponować to leczenie. Pacjentka ta była bliska śmierci — to była jej szósta hospitalizacja z powodu tej infekcji i była w stanie skrajnego wyczerpania.

Zastosowaliśmy więc procedurę, która w tamtym czasie nie była jeszcze wykonywana we Francji, i pacjentka bardzo szybko wyzdrowiała. Pomyślałem wtedy: to, co właśnie zrobiliśmy, jest niesamowite. Prawdopodobnie uratowaliśmy życie pacjentki, przenosząc jej mikrobiotę od innej osoby. Siła tej mikrobioty jest niewiarygodna. Później zacząłem interesować się tym tematem jeszcze bardziej. Miałem okazję uczestniczyć w komitecie ekspertów ANSM, pomagając opracować protokół wdrożenia tej procedury.

Bardzo szybko pod przewodnictwem Harry’ego S. powstała francuska grupa ds. przeszczepów kału, którą zapewne znacie. Ustalono rekomendacje dotyczące tej procedury w praktyce klinicznej. Ale poza samym przeszczepem kału to właśnie mikrobiota i jej wpływ na nasze zdrowie zaczęły mnie fascynować. To był moment przełomowy w mojej karierze. W tamtych latach bardziej myślałem o endoskopii niż o opiece związanej z mikrobiotą. To ciekawość, rosnąca wokół mikrobioty w momencie, gdy wiedza rozwijała się w sposób wykładniczy, zmieniła moje spojrzenie.

Każdego dnia pojawiały się nowe badania pokazujące rolę mikrobioty jelitowej dla naszego zdrowia. Jako lekarz, naukowiec i członek grupy ds. przeszczepów kału, miałem dostęp do tej wiedzy. Pomyślałem sobie: ta wiedza dotyczy zdrowia każdego człowieka. Wszyscy jesteśmy istotami mikrobiologicznymi, a dbając o zdrowie człowieka, musimy dbać także o jego zdrowie mikrobiologiczne. Mówię o tym bardzo często.

I faktycznie poczułem się tym osobiście poruszony. Uświadomiłem sobie, że wiedzę, którą miałem szczęście zdobyć, muszę przekazać dalej. A pandemia COVID-19 była momentem przełomowym w wielu aspektach — dla pacjentów była impulsem, by aktywniej przejmować kontrolę nad swoim zdrowiem. Pojawił się ogromny dostęp do informacji — ale też do dezinformacji.

Dla mnie, jako lekarza, był to moment, w którym poczułem większą identyfikację z medycyną holistyczną, integracyjną, bardziej wrażliwą. Mikrobiota ma w tym wszystkim swoje miejsce. Jak więc dotrzeć do wszystkich? Pomyślałem o ludziach wokół mnie — o naukowcach piszących prace doktorskie, pracujących w laboratoriach, tworzących setki stron naukowych. To nie było dla mnie. Pomyślałem więc: skieruję się do szerokiej publiczności. Spróbuję napisać książkę popularnonaukową o mikrobiocie.

Nie byłem na to gotowy. I nie byłem pierwszym — ani ostatnim. W sali jest zapewne ktoś, kto również o tym pisał, na przykład Patrick Vega, autor powieści związanej z mikrobiotą jelitową. Ja jednak chciałem wnieść swój wkład i zebrałem wiedzę, którą zdobyłem przez ostatnie lata, i oddać ją szerokiej publiczności.

Znalezienie wydawcy było wyzwaniem — w ogóle nie z tej branży — ale udało mi się, przy odrobinie szczęścia, książkę napisać i wydać. Problem polega na tym, że napisanie książki to dopiero początek — jeśli nikt jej nie przeczyta, to wszystko nie ma sensu. Dlatego podjąłem walkę, by ją nagłośnić. Nie mam programu radiowego, telewizyjnego, nie jestem obecny w prasie, ale żyjemy w czasach, gdy każdy ma dostęp do mediów społecznościowych — każdy ma głos.

I zacząłem korzystać z tego narzędzia. Początkowo, by mówić o książce. Ale bardzo szybko zrozumiałem, że media społecznościowe to nie tylko narzędzie promocji książki — to prawdziwy kanał komunikacji. Nawet jeśli większość obserwujących nie kupiła książki — to nie jest problem, jeśli i tak otrzymują tę samą wiedzę w formie postów, filmów, karuzel itd.

To pozwoliło mi stopniowo zwiększać świadomość coraz szerszej publiczności i — ostatecznie — pobudzać zmiany zachowań. Jak wspomniał Joël, jesteśmy ofiarami globalnej epidemii chorób przewlekłych, a większość z nich ma silny związek z naszym środowiskiem i stylem życia.

Środowisko i styl życia mają ogromny wpływ na mikrobiotę, a mikrobiota jest prawdopodobnie jednym z filarów naszego zdrowia. Musimy odzyskać tę wiedzę i zacząć ją wykorzystywać, by zmniejszać występowanie chorób przewlekłych i poprawiać zdrowie, profilaktykę itd.

Najpierw zacząłem na LinkedIn, potem na Instagramie. Publikowanie 2–3 razy w tygodniu to naprawdę dużo pracy. Trzeba było się nauczyć rzeczy, których nie uczą w medycynie — jak pisać przystępnie, dla osób bez wykształcenia medycznego, jak upraszczać bez wypaczania. To naprawdę trudna sztuka. Do tego dochodzi nauka działania algorytmów, nowych narzędzi — Canva, Magic do napisów, CapCut do montażu filmów itd. To drugi zawód, którego nauczyłem się w ostatnich latach.

To wszystko prowadzi do transformacji wokół mikrobioty, zdrowia jelit, stylu życia — by promować zmiany korzystne dla wszystkich. I również po to, by promować projekty takie jak Le French Gut. Wykorzystałem swoją widoczność, by o nim mówić — i wciąż to robię. To projekt nauki obywatelskiej, który dotyczy nas wszystkich.

W mediach społecznościowych każdy może mówić, co chce.

Lekarze — trochę mniej. Zwłaszcza od wprowadzenia karty etycznej w 2025 roku, na którą długo czekano. Jesteśmy prawdopodobnie jedyną grupą zawodową, która w mediach społecznościowych podlega karcie — nie możemy mówić wszystkiego bez ryzyka konsekwencji, i to jest normalne. Niestety karta ta nie dotyczy wielu innych osób, które mogą mówić absolutnie wszystko. To czyni media społecznościowe jednocześnie czymś wspaniałym i potencjalnie niebezpiecznym, gdy nie umiemy filtrować informacji.

A więc, jaki jest mój bilans?

Mam szczęście mieć społeczność, która znacznie urosła przez ostatnie lata i daje mi pewną legitymację, by mówić dalej. Wiem, że ludzie interesują się zdrowiem, profilaktyką i mikrobiotą — fakt, że mnie obserwują, to potwierdza. To bardzo pozytywne. Daje mi to również możliwość mówienia szerzej o zdrowiu i profilaktyce, promowania badań przesiewowych, obalania mitów, zwiększania świadomości.

I, jak mówił Étienne, prawdziwe wyzwanie dotyczy w rzeczywistości pracowników ochrony zdrowia. Bo choć ogół społeczeństwa zaczyna interesować się mikrobiotą, zmieniać zachowania, to jednak to profesjonaliści są kluczowi.

Chodzi o poprawę wiedzy pracowników ochrony zdrowia — szerzej — na temat wpływu mikrobioty na zdrowie. To oni muszą umieć udzielać porad profilaktycznych, zwiększać świadomość, przejąć część tego, co my robimy w mediach społecznościowych. Stąd nowe projekty — strona internetowa, szkolenia. Istnieje ogromna luka w edukacji. W ciągu dziesięciu lat moich studiów medycznych słowa „mikrobiota” nie usłyszałem ani razu. Słowo „probiotyk” — raz. A przecież to nie było tak dawno. Mamy więc ogromne opóźnienie, podczas gdy wszyscy mają dostęp do informacji przez Internet, media, AI itd.

3 kluczowe przekazy

  • Od praktyki medycznej do komunikacji cyfrowej: zmiana napędzana przekonaniem:
    Dr Scanzi rozpoczął swoją drogę od przełomowego przypadku przeszczepu mikrobioty kałowej, który uratował pacjentkę w stanie krytycznym. Ten moment wzbudził jego głębokie zainteresowanie potęgą mikrobioty i zmienił kierunek jego kariery. Zmotywowany brakiem edukacji o mikrobiocie w szkoleniu medycznym oraz rosnącą liczbą dowodów naukowych, uczynił swoją misją zmniejszanie luki między wiedzą medyczną a ogółem społeczeństwa. Ta ścieżka doprowadziła go do roli lekarza-influencera, wykorzystującego media społecznościowe jako narzędzie do informowania, edukowania i angażowania.
  • Media społecznościowe jako narzędzie zdrowia publicznego i popularyzacji nauki:
    Początkowo wykorzystywane do promocji jego książki o mikrobiocie, media społecznościowe szybko stały się jego głównym kanałem edukacyjnym. Podkreśla odpowiedzialność lekarzy w sieci, zwłaszcza w kontekście nowej karty zawodowej z 2025 roku, i zestawia ją z nieuregulowaną przestrzenią dezinformacji zdrowotnej. Poprzez filmy, karuzele i posty dąży do wspierania zmian zachowań, zwiększania świadomości na temat profilaktyki chorób przewlekłych oraz promowania komunikacji zdrowotnej opartej na dowodach naukowych.                                                                                                                                                           
  • Pilna potrzeba szkolenia pracowników ochrony zdrowia w zakresie mikrobioty: Pomimo rosnącego zainteresowania społecznego, większość pracowników ochrony zdrowia ma niewystarczającą wiedzę na temat mikrobioty: „W ciągu 10 lat studiów medycznych ani razu nie usłyszałem słowa mikrobiota.” Dr Scanzi uważa, że lekarze muszą nadrobić zaległości, aby móc udzielać odpowiednich porad, wspierać działania profilaktyczne i odzyskać swoją edukacyjną rolę. Postuluje programy szkoleniowe, kampanie edukacyjne oraz integrację mikrobioty z rutynową opieką i badaniami przesiewowymi, w tym udział w projektach nauki obywatelskiej, takich jak Le French Gut, które promuje na swoich platformach.

Analiza trendów dotyczących zdrowia jelit w mediach społecznościowych

Dowiedz się więcej

BMI-25.52

    Przeczytaj także