W wielu przypadkach chorób psychiatrycznych, takich jak schizofrenia, depresja lub zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, stwierdzono brak równowagi mikrobioty. Warto jednak ustalić, czy w przypadku każdej choroby mamy do czynienia z odmienną dysbiozą, czy też występują wspólne zaburzenia mikrobiotyczne? Oto podsumowanie przygotowane na podstawie przeglądu badań.
Ostatnio na całym świecie przeprowadzono liczne badania w celu określenia cech charakterystycznych zaburzeń mikrobioty jelitowej osób dotkniętych chorobami psychicznymi. Czy ich flora jelitowa jest uboższa niż flora jelitowa osób zdrowych? Czy jest mniej zróżnicowana? Czy niektóre gatunki mikroorganizmów występują w niej w dużej liczbie? Czy też ich brakuje? Stawka jest wysoka, ponieważ znalezienie powiązania między konkretnymi cechami szczególnymi a jedną lub kilkoma chorobami psychicznymi w różnych badaniach mogłoby prowadzić do określenia markerów przydatnych w diagnostyce pacjentów, przyjmowaniu strategii leczenia lub ocenie odpowiedzi na leczenie. Dotychczasowe badania wciąż dają jednak sprzeczne wyniki.
Zaburzenia równowagi bakteryjnej wspólne dla różnych chorób psychiatrycznych
W publikacji w (sidenote:
JAMA
Journal of the American Medical Association) Psychiatry uwzględniono blisko 60 badań przeprowadzonych w tym temacie. Celem przyświecającym autorom było znalezienie potwierdzenia, że choroby psychiczne są powiązane z zakłóceniami mikrobioty jelitowej i ustalenie, czy zakłócenia te są charakterystyczne dla którejś z chorób:
Naukowcy stwierdzili znaczne zubożenie mikrobioty jelitowej pacjentów cierpiących na zaburzenia psychiczne, jednak nie zaobserwowano istotnych różnic w różnorodności gatunków w porównaniu z mikrobiotą zdrowych uczestników badani. W badaniach nie stwierdzono cech specyficznych dla poszczególnych chorób, lecz wykazano pewne zaburzenia równowagi flory jelitowej wspólne dla różnych zaburzeń psychicznych. Zakłócenia te przejawiają się w szczególności większą liczebnością niektórych gatunków sprzyjających stanom zapalnym i mniejszą liczebnością innych gatunków o działaniu przeciwzapalnym w zaburzeniach dwubiegunowych, schizofrenii i stanach lękowych.
Czynniki wprowadzające w błąd, które należy uwzględnić
W przeglądzie określono czynniki odpowiedzialne za odmienne wyniki badań. Po pierwsze jest to strefa geograficzna: żywienie, a tym samym mikrobiota i zaburzenia równowagi nie są takie same w Chinach i w krajach zachodnich. Po drugie są to przyjmowane leki: wydaje się, że psychotropy sprzyjają dysbiozie. Badacze powinni zatem mieć na uwadze te parametry, aby móc z korzyścią dla pacjentów odkryć wszystkie tajemnice powiązań między mikrobiotą jelitową a chorobami psychicznymi.
Polecane przez naszą społeczność
"Bardzo się cieszę, że w tej dziedzinie prowadzi się kolejne badania! Nie przestawajcie!" - Komentarz przetłumaczony z Amanda Robertson (Od My health, my microbiota)
Jak wynika z niedawnego badania opublikowanego w czasopiśmie Gut, związek między profilem metabolitów w surowicy a mikrobiotą jelitową można wykorzystywać jako nowe narzędzie do wczesnej, wiarygodnej i nieinwazyjnej diagnostyki gruczolaków i nowotworów złośliwych jelita grubego.
Zaburzenia mikrobioty, czyli dysbiozy, można powiązać z wieloma chorobami, takimi jak cukrzyca, otyłość, choroby neuropsychiatryczne i neurodegeneracyjne, a także nowotwory. Metabolity wytwarzane przez bakterie jelitowe wcześnie przenikają do krwi. W związku z tym zorganizowane zostało badanie z zamiarem ustalenia profilu zawartych w surowicy metabolitów związanych z mikrobiotą jelitową. W jakim celu? Aby dowiedzieć się, czy istnieje wzorzec zawartych w surowicy metabolitów mikrobioty jelitowej typowy dla osób chorych na raka lub gruczolaka jelita. Ta precyzyjna, szybka, nieinwazyjna metoda diagnostyczna umożliwiłaby wczesne wykrywanie gruczolaka oraz raka jelita grubego.
Zmiany metabolomu na wszystkich poziomach
Analiza próbek serum pobranych od kohorty badawczej (31 osób zdrowych, 12 pacjentów z gruczolakiem i 49 chorych na raka jelita grubego) pozwoliła zidentyfikować 885 obecnych w serum metabolitów, których ilość u pacjentów dotkniętych gruczolakiem lub rakiem jelita grubego jest inna niż u osób zdrowych. Zakłócenia mikrobioty jelitowej mogą doprowadzić do zmian metabolomu fekalnego u pacjentów dotkniętych chorobą jelita grubego, ale czy mogą wywołać ten sam efekt w surowicy krwi? Aby ustalić potencjalny wpływ tych markerów w celu prognozowania zaburzeń występujących w jelicie grubym, przeprowadzono analizę metabolitów mikrobioty jelitowej obecnych w surowicy i metagenomową analizę materiału fekalnego u 11 osób zdrowych i 33 pacjentów dotkniętych chorobą jelita grubego. Zidentyfikowano 322 metabolity związane z mikrobiotą jelitową, w tym z gatunkami znanymi ze związku z powstawaniem i rozwojem raka jelita grubego (Fusobacterium nucleatum, Parvimonas micra i inne). Zastosowany algorytm umożliwił precyzyjną identyfikację 8 obecnych w surowicy metabolitów pozwalających odróżnić w badanej kohorcie osoby zdrowe od dotkniętych gruczolakiem i rakiem jelita grubego (obszar pod krzywą 0,96). Zostały one wybrane jako panel predykcyjny chorób jelita grubego: GMSM (Gut Microbiome-associated Serum Metabolites, Surowicze Metabolity Mikrobioty Jelitowej).
Droga do modelu predykcyjnego?
Model ten został przebadany na kohorcie modelowania (72 osoby zdrowe i 120 pacjentów dotkniętych chorobami jelita grubego) oraz na niezależnej kohorcie kontrolnej (53 osoby zdrowe i 103 pacjentów z anomaliami jelita grubego). Pozwala on niezawodnie odróżnić pacjentów chorych na gruczolaka i raka jelita grubego od osób zdrowych (obszar pod krzywą odpowiednio 0,98 i 0,92). Model ten został także porównany z innymi stosowanymi obecnie metodami diagnostycznymi: antygenem rakowo-płodowym (CEA) i testem immunochemicznym w kale (FIT). W kohorcie kontrolnej CEA odsiewa pacjentów od osób zdrowych z obszarem pod krzywą wielkości 0,72. Również FIT wydaje się słabszy od GMSM w zakresie odróżniania tych dwóch grup (wrażliwość odpowiednio na poziomie 65,2% i 83,5%)
Dysbioza jelitowa obserwowana u pacjentów dotkniętych rakiem jelita grubego prawdopodobnie jest zatem związana ze zmianami metabolitów obecnych w surowicy. Identyfikacja tych markerów w surowicy jest obiecująca. Umożliwia ona wczesną i nieinwazyjną diagnostykę gruczolaka i raka jelita grubego.
Plaga naszego wieku: według danych WHO w 2019 r. u blisko 40 mln dzieci poniżej 5 roku życia stwierdzono nadwagę lub otyłość1. Aby zapobiegać otyłości dzieci i zrównoważyć bilans energetyczny, położono nacisk na żywienie i aktywność fizyczną. To konieczne, lecz niewystarczające. Nadzieje pokłada się obecnie w mikrobiocie jelitowej, która ma kluczowe znaczenie dla metabolizmu i połączeń z mózgiem, dlatego warto rozszyfrować problem.
Mikrobiota jelitowa to prawdziwy ekosystem mikrobiotyczny w naszych trzewiach, który ma kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia. Jeżeli chodzi o otyłość, wiadomo obecnie, że niewielka różnorodność w obrębie mikrobioty jelitowej i zbyt liczne występowanie niektórych gatunków bakterii zwiększają ryzyko otyłości, insulinooporności i stanów zapalnych. U otyłych pacjentów flora bakteryjna może być uboższa niż u osób szczupłych, chociaż wyniki nie są wciąż jednoznaczne.
Mikrobiota i otyłość: czynniki ryzyka
Do rozwoju otyłości u dzieci przyczyniają się nie tylko czynniki genetyczne, lecz również inne czynniki. Odżywianie się matki w ciąży, sposób rodzenia, żywienie niemowlęcia (karmienie piersią czy butelką), antybiotykoterapia w dzieciństwie… Mechanizmy biologiczne, poprzez które ewentualne czynniki ryzyka wpływają na rozwój otyłości, wciąż nie są wyraźnie rozpoznane. Podejrzewa się jednak, że swój udział ma w tym mikrobiota, dlatego jest przedmiotem szczególnego zainteresowania.
Mikrobiota i otyłość: dowód naukowy
Jak widać, otyłość jest chorobą wieloczynnikową. Jest zatem zbyt wcześnie, aby stwierdzić związek przyczynowo-skutkowy między mikrobiotą a otyłością u człowieka. Związek ten potwierdzono natomiast u zwierząt, u których badania wykazały, że otyłość może być przekazywana z „otyłej” myszy dawcy na „szczupłą” mysz biorcę w wyniku przeszczepu mikrobioty kałowej i odwrotnie.
W jednym badaniu podjęto próbę przeszczepu mikrobioty od osób szczupłych u człowieka z nadwagą. Dotychczas nie stwierdzono żadnego spadku (sidenote:
BMI
Wskaźnik masy ciała ocenia tuszę jednostki na podstawie oceny masy tłuszczowej ciała obliczanej jako stosunek między wagą (kg) a kwadratem wzrostu (m2).
https://www.nhlbi.nih.gov/health/educational/lose_wt/BMI/bmicalc.htm
https://www.euro.who.int/en/health-topics/disease-prevention/nutrition/a-healthy-lifestyle/body-mass-index-bmi).
Mikrobiota i otyłość: kiedy bakterie kontrolują zawartość naszego talerza i naszą wagę
Mikrobiota i otyłość: personalizacja odżywiania z myślą o lepszej profilaktyce
Wiemy, że nasze odżywianie ma wpływ na skład mikrobioty. Mikrobiota dziecka ulega zmianie w pierwszych latach życia. Odzwierciedla jego otoczenie i odżywianie. Dla badaczy ten okres życia ma największe znaczenie pod względem kształtowania się nawyków żywieniowych. Dlaczego? Jest tak ze względu na prebiotyki naturalnie występujące w żywności, stanowiące doskonałą pożywkę dla bakterii, a także probiotyki, czyli mikroorganizmy, które możemy bezpośrednio przyswajać.
Dostosowanie odżywiania do specyfiki mikrobioty. Nowe podejście umożliwiłoby lepsze zapobieganie ryzyku otyłości już w dzieciństwie. A gdyby spersonalizowane odżywianie stało się ważnym sprzymierzeńcem w walce z otyłością, globalnym problemem, którego występowanie trzykrotnie przybrało na sile w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat1? Otwarte pozostaje pytanie o zakres możliwości i nadzieje.
U chorych na raka piersi często stosuje się antybiotyki, na przykład w celu zapobiegania infekcjom oportunistycznym albo w okresach upośledzenia odporności. W tym badaniu badacze wykazują na modelu mysim raka piersi, że antybiotyki mogą przyspieszyć wzrost guza poprzez powodowanie zaburzeń równowagi mikrobioty jelitowej.
Mikrobiota jelitowa ma udział w rozwoju niektórych chorób i kilku rodzajów raka. Mało jest jednak badań wyjaśniających jej związek z rakiem piersi. Z kolei antybiotyki mają wpływ na populację bakteryjną mikrobioty jelitowej. A stosowanie antybiotyków u pacjentek chorych na raka jest powszechne, mimo że płynące z tego korzyści są dyskusyjne. Co z tego wynika? Brakowało badania oceniającego wpływ antybiotyków na mikrobiotę jelitową i jej znaczenie dla przebiegu raka piersi. Ta luka została wypełniona: niedawno przeprowadzono badanie na modelu mysim. Zostało ono opublikowane w iSciences.
Szybszy wzrost guza i zubożenie mikrobioty u myszy leczonych antybiotykami
Przed i po podaniu komórek nowotworowych specyficznych dla raka piersi myszom podano koktajl antybiotyków: wankomycynę, neomycynę, metronidazol, amfoterycynę i ampicylinę (VNMAA). W porównaniu z grupą kontrolną u zwierząt tych szybko wystąpił bardzo przyspieszony wzrost guza i znaczne zubożenie mikrobioty jelitowej.
Następnie badacze przyjrzeli się skutkom działania antybiotyku powszechnie stosowanego u chorych na raka piersi: cefaleksyny. Cefaleksyna słabiej niż koktajl VNMAA uderza w mikrobiotę, ale spowodowała podobne przyspieszenie wzrostu guza.
Antytumoralne działanie niektórych bakterii jelitowych
U myszy poddanych antybiotykoterapii metagenomika pozwoliła stwierdzić dysbiozę polegająca nie na rozmnożeniu bakterii chorobotwórczych, ale na spadku ilości bakterii ochronnych. Zwierzęta leczone VNMAA i cefaleksyną prezentowały mniejsza obfitość względną bakterii przypuszczalnie działających antytumoralnie: Lactobacillus reuteri, Lachnospiraceae bacterium i Faecalibculum rodentium. Zwykłe wprowadzenie tej ostatniej bakterii pozwoliło przywrócić poprzednie tempo wzrostu guza.
Mastocyty – motory wzrostu guza w przypadku dysbiozy
Zaburzenia mikrobioty powodowane przez antybiotyki nie mają istotnego wpływu na mikrośrodowisko immunologiczne guza. Powodują natomiast wzrost liczby mastocytów w zrębie nowotworu.
Badacze podali myszom poddanym antybiotykoterapii oraz myszom kontrolnym kwas kromoglikanowy – stabilizator mastocytów. Kwas kromoglikanowy spowolnił wzrost guza u zwierząt otrzymujących antybiotyki, natomiast nie miał żadnego wpływu na zwierzęta kontrolne. Dane te sugerują potencjalną rolę mastocytów w rozwoju raka piersi u osób dotkniętych dysbiozą wywołaną przez antybiotyki.
Wprawdzie badanie to przeprowadzono na modelu mysim, ale otwiera ono nowe perspektywy leczenia raka piersi. Teraz najważniejsze jest odkrycie, dlaczego dochodzi do wzrostu liczby mastocytów, jakie zmiany zachodzą w mastocytach w reakcji na zaburzenia mikrobioty, co odpowiada za powstawanie tych zmian i w jaki sposób je wspomaga.
Chemioterapia znacznie przedłużyła życie pacjentom dotkniętym nowotworami. Z drugiej strony, jej działania (sidenote:
Ponad 87% pacjentów poddanych chemioterapii odczuło co najmniej jedno działanie uboczne.
)wciąż w znacznym stopniu zaburzają ich samopoczucie fizyczne (wymioty, biegunka, zaparcia, zmęczenie, uderzenia gorąca i inne) i psychiczne (depresja, bezsenność, zaburzenia poznawcze itp.). Należy też pamiętać o infekcjach i wynikającej z nich zachorowalności oraz śmiertelności. Ich przyczyną jest spadek odporności. Przypuszcza się, że mikrobiota jelitowa ma związek zarówno ze skutecznością chemioterapii, jak i z jej działaniami niepożądanymi, choć dostępna jest mała ilość danych. Dlatego dokonaliśmy przeglądu literatury obejmującej 17 badań ( (sidenote:
5 badań dotyczących raka jelita grubego, 3 dotyczące ostrej białaczki szpikowej, 2 dotyczące chłoniaka nieziarniczego, 1 dotyczące raka piersi, 1 dotyczące raka płuca, 1 dotyczące raka jajnika, 1 dotyczące raka wątroby i 3 dotyczące innych rodzajów raka.
)) dotyczących związku mikrobioty jelitowej z chemioterapią i jej działaniami ubocznymi.
Mikrobiota a skuteczność i toksyczność chemioterapii
Spośród 17 zanalizowanych badań 7 miało charakter obserwacyjny. Trzy z nich dotyczyły oceny związku między mikrobiotą jelitową a skutecznością chemioterapii i występowaniem działań ubocznych za pomocą próbek stolca pobieranych przed chemioterapią. Cztery pozostałe badania dotyczyły oceny związku między mikrobiotą jelitową a chemioterapią i występowaniem działań ubocznych po chemioterapii za pomocą próbek stolca pobieranych po jej przeprowadzeniu. Wynik? Mikrobiota jelitowa ma związek ze skutecznością chemioterapii i z występowaniem działań ubocznych.
Dziesięć pozostałych badań, które miały charakter perspektywiczny (pozwalający zbadać związek przyczynowo-skutkowy), dotyczyło obserwacji wpływu chemioterapii na mikrobiotę jelitową (ryzyko infekcji, biegunki itp.) podczas leczenia z licznymi pobraniami próbek stolca (przed, w trakcie i/lub po chemioterapii). Jakie wyciągnięto wnioski? Chemioterapia moduluje mikrobiotę jelitową osób dotkniętych rakiem. To modulujące działanie może mieć związek z podwyższonym ryzykiem infekcji i wpływać na skuteczność leczenia. Co więcej, ta indukowana dysbioza prawdopodobnie ma związek z działaniami niepożądanymi.
Biomarker i modulacja
Wyniki te otwierają szerokie perspektywy, ponieważ mikrobiotę jelitową nie tylko można wykorzystywać jako biomarker służący do prognozowania wyników chemioterapii i jej działań niepożądanych, ale jej modulacja w trakcie leczenia daje nadzieję na redukcję działań niepożądanych i poprawę skuteczności terapii. Nadzieję tę podtrzymują wyniki niektórych badań interwencyjnych (z użyciem prebiotyków, aktywności fizycznej itp.).
Ten przegląd złożonych związków między mikrobiotą jelitową a chemioterapią podkreśla więc potencjał przyszłych badań w zakresie poprawy opieki nad pacjentami, mimo że konieczne są międzynarodowe badania wieloośrodkowe w celu zebrania danych uwzględniających różne czynniki zakłócające (wiek, pochodzenie etniczne, płeć, choroby współistniejące, przyjmowane leki, miejsce zamieszkania, dieta, aktywność i inne).
Skład mikrobioty szyjki macicy zmienia się w charakterystyczny sposób w przypadku postępujących zmian przedrakowych szyjki macicy. I to w takim stopniu, że obecność niektórych bakterii mogłaby sugerować występowanie poważnych zmian patologicznych, a nawet raka.
Rak szyjki macicy, nowotwór plasujący się na trzecim miejscu pod względem częstości zachorowań u kobiet w skali świata (a nawet na drugim u kobiet w przedziale wiekowym 15–44), spowodowany jest stałą obecnością dobrze znanego wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV), wroga publicznego, aktywnie ściganego w badaniach cytologicznych. Na ogół pojawienie się raka poprzedza długotrwałe stadium przedrakowe z postępującymi zmianami patologicznymi. Naukowcy wysnuli hipotezę, że mikrobiota pochwy może mieć znaczenie dla ryzyka zakażenia wirusem HPV, jego uporczywego występowania i rozwoju zmian patologicznych.
Mniej pałeczek kwasu mlekowego
W wyniku analizy mikrobioty śluzu szyjkowego u 94 kobiet w wieku od 18 do 52 lat naukowcy wykazali jej zróżnicowanie w zależności od stadium rozwoju choroby. Im bardziej postępują zmiany, tym większa jest różnorodność gatunków bakterii we florze szyjki macicy kobiet, a bakterie z rodzaju Lactobacillus (bakterie w kształcie pałeczek) stopniowo tracą swoją dominującą pozycję na rzecz bakterii innego rodzaju. Tymczasem, w przeciwieństwie do mikrobioty jelitowej, mikrobiota pochwy jest zrównoważona, gdy cechuje się niskim stopniem różnorodności i dominującą w znacznym stopniu pozycją pałeczek kwasu mlekowego (>70% zbiorowisk bakteryjnych u kobiet zdrowych). Natomiast u kobiet chorujących na raka szyjki macicy sytuacja jest odwrotna: różnorodność [bakteryjna] jest na najwyższym poziomie, a pałeczki kwasu mlekowego nie mają już przewagi.
Znaczniki zaawansowanych zmian patologicznych lub raka
Drugie spostrzeżenie badaczy: mikrobiota pochwy u kobiet ze zmianami dużego stopnia lub z rakiem coraz wyraźniej odbiega od mikrobioty kobiet zdrowych pod względem występowania różnych gatunków bakterii. Nowo pojawiające się rodzaje bakterii (Porphyromonas, Fusobacterium, Prevotella i Campylobacter) wydają się iść w parze z występowaniem raka szyjki macicy, podczas gdy inne gatunki bakterii (Sneathia) wskazują na obecność zmian dużego stopnia. Czy to zmiany patologiczne powodują zaburzenia we florze? Czy też zaburzona flora sprzyja rozwojowi patologicznych zmian? Należałoby przeprowadzić pogłębioną analizę związku przyczynowego.
Zdaniem naukowców badania na obecność bakterii mogłyby w przyszłości służyć do śledzenia postępów choroby. Analiza mikrobioty szyjkowej mogłaby stanowić część diagnostyki raka szyjki, a nawet być pomocna przy zapobieganiu mu lub leczeniu go. Zanim to nastąpi, regularne wykonywanie cytologii jest niezbędne do jak najszybszego wykrywania ewentualnych zmian patologicznych.
Źródła
Wu S, Ding X, Kong Y et al. The feature of cervical microbiota associated with the progression of cervical cancer among reproductive females. Gynecol Oncol. 2021 Sep 6:S0090-8258(21)01314-7.
Endometrioza znacząco pogarsza jakość życia kobiet cierpiących z powodu bólu i bezpłodności, które może ona powodować. Mimo że dotyka 1 kobietę na 10, jej mechanizmy wciąż nie są w pełni rozumiane, a jej leczenie pozostaje niezadowalające. Niedawno przeprowadzone badanie1 na zwierzętach otwiera nowe perspektywy, wykazując, że maślan, krótkołańcuchowy kwas tłuszczowy wytwarzany przez mikrobiotę jelitową, hamuje rozwój zmian endometrialnych.
Przyczyny powstawania endometriozy pozostają niejasne. Według dominującej aktualnie hipotezy, w trakcie wstecznych menstruacji fragmenty endometrium wędrują poza macicę w jamie otrzewnej i zagnieżdżają się na otaczających je tkankach. Wciąż nie jest to jednak pełne wyjaśnienie, ponieważ do menstruacji wstecznych dochodzi u 90% kobiet, ale jedynie 10% z nich choruje na endometriozę. Ponadto aktualne metody leczenia tej choroby nie są pozbawione skutków ubocznych i nie zapobiegają nawrotom.
Aby móc zaoferować kobietom nowe rozwiązania terapeutyczne, należałoby określić inne czynniki prowadzące do zaburzeń w otrzewnej i do rozwoju patologicznych zmian. W tym kontekście zainteresowanie naukowców wzbudza mikrobiota jelitowa. Albowiem u kobiet dotkniętych endometriozą cechuje się ona mniejszą różnorodnością alfa oraz zaburzonym składem flory bakteryjnej w porównaniu do mikrobioty u kobiet bez endometriozy. Oprócz tego metabolity wytwarzane przez florę z kału modelu myszy z endometriozą różnią się od metabolitów myszy kontrolnych. Jest to bardzo istotne, ponieważ to właśnie poprzez metabolity powstające w wyniku przetworzenia włókien pokarmowych mikrobiota jelitowa zapewnia korzyści organizmowi człowieka. Wyróżniające się krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCFA), takie jak maślan, octan lub propionian, wykazują działanie antyproliferacyjne i przeciwzapalne. Autorzy badania opublikowanego w Life Science Alliance skoncentrowali się więc na roli SCFA w endometriozie in vivo na modelu mysim z endometriozą oraz in vitro na komórkach ze zmianami endometrialnymi.
Maślan hamuje rozwój patologicznych zmian, aktywując kilka mechanizmów
Pierwsze wyniki wskazują, że endometrioza zaburza mikrobiotę jelitową u myszy, co skutkuje zmniejszoną produkcją maślanu. Zespół zaobserwował również, że maślan (ale nie pozostałe SCFA, czyli octan lub propionian) hamuje rozwój zmian endometrialnych. Działanie maślanu oparte jest na trzech mechanizmach: aktywacji receptorów błonowych sprzężonych z białkami G (GPCR): GPR43 oraz GPR109A, hamowaniu działania enzymu deacetylazy histonowej (HDAC) i aktywacji Rap1GAP (białko aktywujące GTPazę Ras-proximate-1). Rap1GAP blokuje szlak sygnałowy Rap1 odgrywający rolę w proliferacji, migracji i przywieraniu komórek. Białko to znane jest już jako supresor guzów, w tym również w przypadku raka endometrium.
Nowe badania powinny określić, czy u kobiet dotkniętych endometriozą poziom maślanu kałowego jest niższy niż u kobiet zdrowych. Jeżeli tak jest, można by poddać testom rozwiązania mające na celu zapobieganie rozwojowi patologicznych zmian: dietę, analogi maślanu, suplementy na bazie maślanu lub probiotyki pobudzające produkcję maślanu.
Marzysz o tym, by mieć (bardzo) ważny powód, aby móc jeść gorzką czekoladę w okresie świątecznym? Najnowsze badania kliniczne podadzą ci go na tacy! Według nich kakao może zwiększać różnorodność mikrobiologiczną jelit i powodować pozytywne oddziaływanie zwrotne na mózg w postaci trwałego efektu dobrego samopoczucia. Koniec z wyrzutami sumienia, łakomczuchy!
Zaburzenia nastroju charakteryzują się poczuciem smutku, bezradności, beznadziei czy też rozdrażnieniem. Aby móc skuteczniej zapobiegać tym zaburzeniom i je leczyć, w badaniach naukowych skupiono się między innymi na procesie odżywiania oraz mikrobiocie jelitowej, naszym drugim mózgu. Niektóre produkty spożywcze, jak na przykład czekolada, mogą mieć wpływ na regulację naszego nastroju, jednakże wyniki badań często są niejednoznaczne. Przeprowadzono zatem pierwsze badanie kliniczne, które miało na celu zweryfikowanie oraz wyjaśnienie pozytywnego wpływu gorzkiej czekolady na nasze samopoczucie. Zatem przyjrzyjmy się tej kwestii bliżej i wyjaśnijmy, o co chodzi.
Po upływie trzech tygodni u uczestników spożywających codziennie gorzką czekoladę 85% zaobserwowano znaczący spadek odczuwania negatywnych emocji, podczas gdy w grupie z czekoladą 70% nie wykazano żadnych ewidentnych zmian. Wydaje się więc, że pozytywny wpływ kakao na nasze samopoczucie zależy od spożywanej ilości tego produktu. Uwaga, mówimy tu o kakao, a nie o pralinkach, którymi delektujemy się w czasie świąt Bożego Narodzenia, zawierających mniej niż 50% kakao!
Mikrobiota jelitowa i czekolada: słabostka, która ma zalety?
Badanie naukowe wykazało również, że gorzka czekolada 85% zwiększa różnorodność zbiorowisk mikrobiologicznych w jelitach. Zdaniem autorów pozytywny wpływ na florę jelitową mogą mieć występujące w kakao w dużej ilości polifenole, hamujące wzrost bakterii chorobotwórczych i sprzyjające rozwojowi pożytecznych bakterii. Skoro wydaje się, iż jelita i czekolada tworzą dla naszego zdrowia związek „bardziej na dobre niż na złe”, pozostaje zapytać: jaki to ma wpływ na nasz dobry nastrój? Czy to nie mózg pełni funkcję wieży kontrolnej naszych emocji?
Od jelita do mózgu: sieć komunikacyjna godna Charliego i fabryki czekolady!